Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2023 r., wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. SK 85/22, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 8 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2019 r. poz. 68 ze zm.) jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 zdanie drugie i art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W skrócie oznacza to, że nie ma podstaw dla zróżnicowania stawek przyzwanych radcom prawnym za pomoc świadczoną z urzędu i kosztów sądowych przyznawanych w sprawach, gdzie radca prawny świadczy pomoc z wyboru.
Skargę zainicjował prowadzący własną praktykę radca prawny podnosząc szereg argumentów, takich jak:
- Fakt, że nakład pracy w sprawach prowadzonych z urzędu jak i w sprawach prowadzonych z wyboru jest tożsamy, a często to urzędówki są sprawami trudniejszymi, m.in. poprzez brak odpowiedniego kontaktu z „klientem”.
- W sprawach prowadzonych z wyboru, radca prawny może nie przyjąć zlecenia, jeżeli sprawa wymaga od niego wiedzy z dziedziny prawa, w której się nie specjalizuje, podczas gdy jest to niemożliwe przy sprawie prowadzonej z urzędu, a zwolnić z obowiązku prowadzenia sprawy może dopiero sąd.
- Koszty w sprawie prowadzonej z urzędu przyznawane są dopiero po zakończeniu postępowania, a więc do tego czasu w trakcie jego trwania (które jak wiadomo może ciągnąć się miesiącami lub latami), pełnomocnik w rzeczywistości „kredytuje” Skarb Państwa.
Trybunał przychylił się do argumentów skarżącego, orzekając jak wskazano na wstępie.
Sprawa rażąco niskich, nieprzystających do obecnych realiów, kwot przyznawanych w ramach pomocy prawnej świadczonej z urzędu jest problemem od dawna sygnalizowanym w środowisku prawniczym. Przytoczony Wyrok oczywiście nie rozwiązuje systemowego problemu jakim jest wysokość przyznawanych świadczeń, a jedynie zrównuje je z i tak stosunkowo niskimi kwotami przyznawanymi w ramach ustawowych kosztów zastępstwa procesowego. Pozostaje mieć nadzieję, że przedmiotowe orzeczenie stanie się przyczynkiem do szerszej dyskusji nad problemem wynagrodzeń za prowadzenie spraw z urzędu i zapoczątkuje proces zmierzający do ich dopasowania do obecnych warunków.